Aktualności Aktualności

LEŚNE ZIMOWE SŁUŻBY SANITARNE

Przez całą zimę leśne obszary monitorowane są przez bystre oczy powietrznych drapieżców. Lasy Miradzkie, okoliczne jeziora, pola i łąki bacznie lustrują orły, myszołowy, kruki a także wrony i sroki.

Wymienione ptaki wyszukują łatwą zdobycz, którą stanowią padłe zwierzęta. Znaleziona np. martwa sarna może oznaczać nawet kilka dni żerowania bez potrzeby polowania aktywnego, które wymaga znacznie większego wydatku energetycznego dla organizmu. Dodatkowo zimujące na miejscu ptasie drapieżniki szukają padliny gdyż mają do wyboru mniejszą ilość zwierząt – ofiar zarówno w wymiarze gatunkowym jak i ilościowym.

Krukowate jako gatunki wszystkożerne znalezioną padliną również nie gardzą. Mięso martwych zwierząt przypadło do gustu głównie krukowi. Tan leśny inteligent wyszukuje padliny szybciej i z lepszym skutkiem niż myszołowy czy orły. Kruki obserwują nawet myśliwych podczas polowania, wiedząc, że ludzie ze strzelbami w lesie oznaczają często posiłek – resztki pozostałe po patroszeniu upolowanej zwierzyny to dla czarnych ptaków smakowite kąski (obecnie w dobie zagrożenia afrykańskim pomorem świń myśliwi zobligowani zostali do utylizacji resztek po patroszeniu upolowanych dzików).

Wśród skrzydlatych drapieżników żywiących się mięsem padłych zwierząt istnieje ciągła rywalizacja. Obowiązują zasady - kto pierwszy, ten lepszy oraz kto silniejszy lub sprytniejszy ten więcej zje. Kruki, które znalazły martwego zająca ustępują pola nadlatującemu bielikowi. Gdy „ptasi król” zaspokoi głód i odleci szybko wracają do resztek pozostawionych po bieliku. Kiedy żerująca grupa kruków jest liczna, co odważniejszy próbuje „szczypnąć” bielika to w ogon, to w skrzydło. Czasem takie nękanie przynosi skutek i orzeł na chwilę odlatuje – wówczas do żeru przystępują kruki.

Myszołowy z kolei często lustrują tereny wzdłuż ruchliwych dróg. Nauczyły się wykorzystywać szosy jako źródło pokarmu poszukując zwierzęta zabite przez samochody. Zdarza się, że zaaferowany swoim znaleziskiem drapieżnik sam ginie pod kołami pojazdu i wówczas on sam (w roli pokarmu) pozwoli przetrwać zimę innym osobnikom.

Wiele osób wypatruje już pierwszych oznak wiosny. Kalendarzowa zima jest po półmetku, a wydłużający się dzień niewątpliwie wzmaga tęsknotę za wiosną. Mróz (choć w tym roku niezbyt tęgi) jednak nie odpuszcza i skrzydlaci padlinożercy bacznie obserwują lasy. Warto przyjrzeć im się z bliska i chyba docenić ich rolę „naturalnych” służb sanitarnych przyrody.