Aktualności Aktualności

Na pomoc krogulcom

Podleśniczy z leśnictwa Wycinki pomaga niefortunnym krogulcom.

     Przedsiębiorczy podleśniczy Paweł Wesołowski napotkał w sosnowej drągowinie lęgowe krogulce. Niby nic nadzwyczajnego jednak opisywana para niezbyt poważnie potraktowała temat wybudowania gniazda. Wyglądało ono marniej niż gniazdo sierpówki, zaledwie kilkanaście patyków w okółku przy pniu. Nie wróżyło to dobrej przyszłości młodym krogulcom.

Tak całą sytuację opisuje Paweł Wesołowski, który jako sokolnik zna tajniki ptaków szponiastych:

     "Na początku czerwca podczas kontroli miejsca pamięci w leśnictwie Wycinki natknąłem się na rodzinkę krogulców. Na moją obecność najpierw zareagowała samica krogulca głośno alarmując niebezpieczeństwo trwożliwym „kie kie kie kie kie kie…". Po chwili już wtórował jej samiec. Oczywiście o tej porze roku mogły pilnować tylko jednego- swojego przychówku. Jakież było moje zdziwienie gdy zamiast prawdziwego  gniazda znalazłem kilka gałązek ułożonych na kształt gniazda w koronie sosny, w którym z ledwością mieściły się pisklęta. Postanowiłem odwiedzać je codziennie i z ukrycia obserwować sceny z ich życia. Po tygodniu z gniazda nie zostało już nic, a pisklęta siedziały samotnie, każde na oddzielnej gałęzi sosny. Nie wróżyło to im zbyt świetlanej przyszłości. Przyroda jest surowa. Po jednym z piskląt pozostał już tylko puch pod mateczną sosną. Widocznie nie był w stanie utrzymać się na drzewie. Zapewne ucieszył się tym faktem jakiś lis, bądź kuna. Nazajutrz rano obudziła mnie wichura wraz z deszczem. Podczas kontroli rodzinki krogulców okazało się, że jedno z piskląt leżało pod gniazdem. Było karmione przez rodziców. Nie lubię poprawiać przyrody ale tym razem wraz z p. Pawłem Kaczorowskim postanowiliśmy zbudować platformę w której ptaki mogłyby spędzić spokojnie swoje dzieciństwo."

     Akcja posadowienia młodych drapieżców w nowym gnieździe z wiklinowego koszyka zakończyła się sukcesem. Adaptacja przeszła bez żadnych problemów, stare ptaki karmią pisklęta, które rosną jak na przysłowiowych drożdżach.

      Na koniec należy dodać, że Paweł Wesołowski posiadając uprawnienia arborysty całą akcję zamontowania sztucznego gniazda na sośnie wykonał w pełni profesjonalnie z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

Autorzy fotografii: Karolina Borowicz, Paweł Wesołowski